
|Tomasz Godziek, Mateusz Tryjanowski, Zdjęcia: Grzegorz Sipiora|
To była największa wyprawa tego roku. Czekało nas 2000 km, 4 dni, 3 noclegi… i jakieś 20 stylizacji, które trzeba było spakować bezpiecznie do bagażnika. Cel? Lanificio Bottoli i kilka innych spraw, które mieliśmy załatwić w pobliskich Dolomitach.







