Zapisz na liście zakupowej
Stwórz nową listę zakupową

Pewnego popołudnia, po sąsiedzku, na Koszutce

2025-03-27
Pewnego popołudnia, po sąsiedzku, na Koszutce

…bawiliśmy się świetnie, korzystając z wyjątkowo ładnej jak na marzec pogody, ćwicząc nasze amatorskie zdolności zdjęciowe na analogowych aparatach. W tle: ubrania z naszego Przedwiośnia.

Można powiedzieć, że to taki zapis naszego spontanicznego wypadu w przyjacielskim gronie - tak się składa, że poza byciem kolegami z pracy, jesteśmy też kolegami po prostu. Łączą nas ubrania, oczywiście (w końcu to wspólne hobby!), ale nie tylko o nich lubimy rozmawiać i dyskutować, gdy razem gdzieś wychodzimy. Razem, choć tym razem bez Tomka – w marcu wraca do siebie po operacji kolana, życzymy dużo zdrowia! – co jeszcze nadrobimy w swoim czasie.


Być może do tego czasu poprawimy też nieco nasze umiejętności fotograficzne – powiedzmy, że to jeszcze nie jest do końca to – choć na nasze usprawiedliwienie dodamy, że używaliśmy (czyt. bawiliśmy się) nie do końca sprawnymi, dość wiekowymi aparatami, czyli dwoma radzieckimi Zenitami i równie starą Minoltą. Mimo to, zapełniliśmy kilka rolek filmu Kodaka, trafiając nawet kilka dobrze wyostrzonych i poprawnie naświetlonych kadrów po drodze. Beniamin, Kuba i Mateusz dawali z siebie wszystko, a Michał i Paweł uczyli się od zera, robiąc tego dnia swoje pierwsze analogowe zdjęcia kiedykolwiek, a aparaty krążyły między nami. Powiedzmy, że coś z tego da się pokazać!
 

Dobra, dość o fotografii – w końcu to blog Everyday Classic, więc powinniśmy rozmawiać raczej o tym, co mieliśmy na sobie tego popołudnia.

Motyw przewodni stylizacji: marzec w Katowicach. Przełom przedwiośnia i wiosny w Polsce; nie do końca wiadomo, jaka to właściwie pora roku, bo w ciągu dnia można doświadczyć trzech różnych. Nocne przymrozki, zimne poranki i zdradliwie ciepłe popołudnia – ale tylko, jeśli stoisz w słońcu! – sprawiają, że to ten moment w roku, kiedy letnia koszula w zestawie z zimowym płaszczem nikogo nie powinna dziwić. Style miksują się już w ramach jednego zestawu… a gdy zestawić je w ramach całej grupy, robi się jeszcze ciekawiej.


Najnowszy członek zespołu, Kuba – którego możecie kojarzyć z lookbooka Przedwiośnia – już świetnie odnalazał się w estetyce Everyday Classic. Trudno o bardziej codzienne i Poszetkowe zestawienie niż dżinsy, koszula OCBD, sportowa marynarka i (opcjonalny) krawat, prawda?

Są dwie opcje: albo czytał nasz drukowany magazyn i opublikowany tam Niezbędnik, albo ma to we krwi. Ewentualnie obie opcje są prawdziwe


Dla równowagi, jeśli chodzi o poziom formalności w zespole marketingu („The Młyn”), Beniamin – który, żeby było ciekawiej, ma najdłuższy w tym gronie staż w Poszetce – podszedł do tematu na luzie, łącząc te same czarne dżinsy z nowym fun shirtem i bluzą z serii Working Class, gotową do założenia, gdy temperatura spadnie.
 

 
„Polskie preppy”, nie sądzicie?
 

Podobny kontrast widać było w ekipie sklepowej – Paweł (powyżej) wystąpił w swoim uszytym na miarę flanelowym garniturze i krawacie z jedwabiu Ancient Madder, na które narzucił kurtkę z metką WWCCC dla przełamania. Michał (poniżej) postawił na casualowy overshirt i szyte na miarę szerokie spodnie.
 

 
Słuchawki na uszach – dla klimatu. Michał poprosił o zdjęcie w takiej wersji, w jakiej spotkacie go po pracy.
 

Spacerem przez Koszutkę dotarliśmy pod Spodek, modernistyczną ikonę Katowic. To tam zrobiliśmy nasze ostatnie, nieco prześwietlone portrety, w jaskrawym słońcu, które właśnie szybko chowało się za blokami…
 

…i tak zakończyliśmy naszą spontaniczną, przyjacielską sesję.

Czy na blogu będzie pojawiać się więcej analogowych zdjęć? Cóż, zobaczymy – najpierw trochę nauki, prób i błędów, a także nowości w naszej ofercie, o których najpierw będzie wypadało napisać.

Do następnego razu!


Pokaż więcej wpisów z Marzec 2025
pixel