Moje wybory z aktualnej kolekcji

Namówiliśmy Tomka na osobiste zwierzenia: poprosiliśmy, żeby opowiedział coś o swoich faworytach z nowej kolekcji Poszetki i o tym, jak nowe rzeczy pasują mu do tych, które już od dawna ma w swojej szafie.

Bonus: dobrze znane zdjęcia z lustra!

Pan od historii - Brązowa Tweedowa Marynarka w Kratę

Tweed od Lovata, z próbnika The Holm, zauroczył mnie już na samym początku poszukiwań tkanin do nowej kolekcji. To jeden z tych marynarkowych pewniaków, który krzyczy “bierz mnie!”; nie mieliśmy żadnych oporów. Jest w kolorach ziemi, które wyjątkowo mi siedzą - ale dzięki temu, że oprócz brązów w kracie są też szarość i niebieski, pasuje do wszystkiego.

W moim zestawie łączę ją z archiwalnymi rzeczami - workwearową sztruksową koszulą i żółtym krawatem Wool Challis (z poprzednich poszetkowych kolekcji) - oraz obecnymi nowościami: butami KLEMAN (wygodą przebijają wszystkie moje buty, ale o tym dalej!) i paskiem “calówką” Croco. Dżinsy to z kolei zajawka naszego nowego modelu, który (mam nadzieję, trzymajcie kciuki!) już na przełomie roku zadebiutuje w Poszetce.

Jesienny biały kołnierzyk - Granatowy Zimowy Blezer

Nie wchodząc za bardzo w szczegóły i proces naszych zamówień od kuchni, trzeba podkreślić, że o tę tkaninę długo walczyliśmy. To była najlepsza opcja na jesienno-zimowy blezer, do tego od bardzo lubianej przez nas tkalni Marling & Evans. Nie zawiedliśmy się - to jeden z tych wyborów, który ląduje i w mojej szafie!

Koordynuję go z jednej strony klasycznie, bo z szarymi spodniami i flanelową białą koszulą (obie rzeczy też z naszej nowej kolekcji). Z drugiej strony, dodaję pieprzu w postaci pomarańczowego krawata, uszytego dawno temy z tkaniny pozostałej po obiciu sofy w naszym salonie - ot taki pomarańczowy kruk. Łączę go z poszetką Witkacego i skarpetą pod kolor, a wisienką są czarne longwingi, które choć niewidoczne, to spinają całość w wystarczająco biurowy zestaw.

Après-ski w Donegalu - Granatowa Flanelowa Koszula Albini

Jak już wspomniałem, lubię dodać pieprzu, zwłaszcza w ciemnych odcieniach, stąd na zdjęciach donegalowe spodnie i marynarka z tkanin od Magee (to z poprzednich kolekcji, ale nie ukrywam, że przywołuję już nimi przyszłą zimę). Do tego fioletowy krawat Wool Challis w romby, prawdziwe wykopaliska - to bestseller jeszcze z pierwszej kolekcji tych krawatów. Te rzeczy mają już ładnych parę lat, jak widać to produkty nie do zdarcia!

Gamę ciemnych odcieni dopełnia ów “mój wybór”, czyli moja ulubiona koszula z obecnej kolekcji - uszyta z tkaniny w granatową jodłę z próbnika Après-ski od Albiniego, bardzo przyjemnej, kaszmirowej w dotyku mieszanki bawełny i lyocellu. Zielenie i fiolety z donegalu wyciąga poszetka w stylu Bauhaus, przy projekcie której maczałem swoje amatorskie palce. Ta seria to pewniak; jest jedną z tych, która najlepiej wygląda złożona w kieszonce (a nie tylko po rozłożeniu). Na nogach ponownie KLEMANy, choć tym razem trzewiki, które podobno są rekomendowanym wyborem na katowickie ulice zimą. ;)

Opalenizna Windsora - Brązowe Spodnie z Cavalry Twillu

Czy może być bardziej sexy nazwa koloru niż “Windsor Tan”, uroczo dosłownie przetłumaczona na polski? ;) To mój wybór spodni na tegoroczną jesień. Próbnik Cavalry Twill od Brisbane Moss, kolejny wół roboczy, nowość w naszej kolekcji, choć testowana przeze mnie sumiennie od 2 lat.

Na grzbiecie jedna z moich granatowych marynarek, w brustaszy poszetka z wizerunkiem św. Michała Archanioła, która finalnie nie weszła do produkcji (a szkoda!). Do tego pasy zdobiące bestsellery z lat poprzednich: krawat z szantungu oraz koszula OCBD z recyklingowanej bawełny od Albiniego. A na stopach…

Moje nowe ulubione buty - KLEMAN Padror Marron

Przyznaję się, ten zestaw był pretekstem do przemycenia na listę kolejnej rzeczy, która do tej pory była tylko pobieżnie wspomniana. Pozycja na samym końcu, choć gdyby to był ranking, pewnie dostałaby ode mnie pierwsze miejsce; tak bardzo te KLEMANy lubię. Odkąd przyjechały do nas pierwsze pary na testy, nie rozstaję się z nimi. Wyjąłem, przymierzyłem i tak już wróciłem do domu. ;)

Są niesamowicie wygodne, wygodniejsze nawet niż mój dotychczasowy faworyt, chukka (nie licząc niektórych sneakersów, nigdy nie miałem wygodniejszych butów), a do tego miasto- i pogodoodporne. Gruba, gumowa podeszwa amortyzuje, przeprowadza przez kałuże i nie wymaga troski. Co tu więcej dodać?

We talked Tomek into some personal confessions, asking him to tell us something about his favorites from the Poszetka FW2023 collection and how he matches the new things with the worn and loved ones he already has had in his wardrobe for a long time.

Bonus: well-known “Mr. Poszetka” mirror selfies!