W poszukiwaniu idealnej koszuli OCBD

Nasze zamiłowanie do koszul typu OCBD to nic nowego; ktokolwiek nas zna, ten wie jak często przewijają się one w naszych kolekcjach. W tym sezonie jednak wprowadziliśmy jednak kilka zmian, o których warto powiedzieć!

Tym razem nie będziemy zagłębiać się w historię koszul oxford cloth button down - to już omówiliśmy obszernie tutaj. Zamiast tego, chcielibyśmy porozmawiać o detalach.

Można powiedzieć, że na punkcie detali mamy obsesję, zwłaszcza w przypadku koszul OCBD. Brzmi to troszkę pretensjonalnie? Nie powinno; nie chcemy się przechwalać. Dla nas poszukiwanie idealnej koszuli OCBD oznacza nie poszukiwanie obiektywnego wzorca, a raczej subiektywnego ideału, odpowiadającego na nasze potrzeby i zgodnego z naszą filozofią. Takiego ubrania, które wpisze się w to, co rozumiemy jako Everyday Classic.

Więc podeszliśmy do tematu koszuli OCBD po swojemu.

Tegoroczne modele różnią się od tych z poprzednich lat, ale nie drastycznie - to raczej ewolucja niż rewolucja, jak to się mówi. Jednak to właśnie udoskonalanie drobnych detali składa się na spójną, lepszą całość!

Przy zmianach zaczęliśmy od kołnierza. Chociaż nie zmieniliśmy nic w zaprojektowanym przez nas kilka lat temu kształcie (uważamy, że tu można narobić więcej szkody niż pożytku), dużą zmianę wniosło uszycie go na miękko, bez usztywnienia. Dzięki temu kołnierzyk wygląda naturalnie i ma subtelny, bardziej spontaniczny roll.

Podobny zabieg przeszły mankiety; te także są uszyte bez wkładu. Dodatkowo, mankiet wszyty jest z marszczeniami zamiast zakładek - subtelny akcent, który prezentuje się bardzo dobrze po zdjęciu marynarki.

Do tego dorzuciliśmy kilka sprawdzonych detali, znanych z klasycznych koszul OCBD: kieszeń piersiową, odszytą plisę i kontrafałdę na plecach, zwieńczoną charakterystyczną pętelką-wieszaczkiem.

Ostatecznie na wygląd koszuli wpływa też gramatura tkaniny - tym razem zdecydowaliśmy się na grubszy niż zwykle bawełniany oxford, który świetnie współgra z tymi detalami. Oczywiście, na cieńszych tkaninach nadal będą one wyglądać dobrze, ale to te bardzo plastyczne, mięsiste materiały najlepiej nadają trójwymiarowości formie.

W sumie można powiedzieć, że tak stworzyliśmy naszą idealną koszulę OCBD, której szukaliśmy!

W tej formie na pewno będzie regularnie powracać w naszych przyszłych kolekcjach… albo jeszcze przyjrzymy się im dokładniej i zmienimy kilka detali, kto wie?

Nowe, kolekcyjne koszule różnią się od trzech klasycznych OCBD (białej, niebieskiej i w błękitny prążek), które są częścią naszej stałej kolekcji. Te klasyki są nieco bardziej biznesowe, mają lekko usztywniony kołnierz, gładką plisę, a także nie mają kieszeni i kontrafałdy. Ale o nich może opowiemy już innym razem…