Zapisz na liście zakupowej
Stwórz nową listę zakupową
SuperBezpieczneTM zakupy
SuperFair.Shop badge

Tartan Black Watch: na co dzień i od święta

2023-12-21
Tartan Black Watch: na co dzień i od święta

Wspominaliśmy już krótko o tym, że marynarka w kratę Black Watch to coś, co może służyć i jako sportowa marynarka na co dzień, i jako kreatywna alternatywa dla smokingu na wieczorowe okazje.

Pytanie brzmi: dlaczego?

Jeśli spodziewacie się krótkiej odpowiedzi, uprzedzamy: nie, nie tym razem! Jesteście na blogu Everyday Classic; my lubimy podchodzić do tematu kompleksowo, okazjonalnie wręcz encyklopedycznie. Cóż, jesteśmy pasjonatami, a żeby wyjaśnić niektóre zagadnienia, które powierzchownie wydają się być proste i oczywiste, trzeba czasem sięgnąć kilkaset lat wstecz.

I tak jest z dzisiejszym bohaterem wpisu, kratą Black Watch.

 


Kratą, a właściwie tartanem - na szczęście, na tym poziomie sprawa jest o tyle prosta, że chyba wszyscy instynktownie kojarzymy ten typ tkaniny w kratę; nie ma co za dużo tłumaczyć, skąd się wzięła i dlaczego wzór jest nierozerwalnie związany i ze Szkocją, i z wełną. Zakładam, że większość z nas słyszała też, że tartany w dużej mierze są przypisane do klanów, szkockich rodów z historią - ba, wydaje mi się, że taką wiedzę znajdziemy nawet w szkolnych podręcznikach do angielskiego! - i pamięta, że wzór identyfikuje przynależność do grupy*.

Geneza tartanu Black Watch jest podobna, choć akurat w tym przypadku wzór oznacza nie rodzinne pochodzenie, a formację wojskową.

*Nie chcę komplikować zanadto, ale dorzucę małe wyjaśnienie: kwestia unifikacji tartanów to wynalazek epoki wiktoriańskiej, barwy klanowe ustalono na sztywno dopiero mniej więcej w połowie XIX wieku. Wcześniej dominowało podejście fantazyjne; tj. często w ramach rodziny każdy nosił tartan w innym wzorze, utkany tak, jak mu się podobało. Ten fakt nie ma znaczenia dla naszego dzisiejszego wpisu, ale zostawmy to tutaj, w ramach ciekawostki.

 


Ten tartan powstał jako barwy identyfikujące straż klanową Black Watch, powołaną w 1725 do ochrony Highlands, złożoną 6 kompanii z 4 klanów - Campbell, Munro, Fraser i Grant. Już w 1739 roku wcielono ją do oficjalnej armii brytyjskiej, w ramach której istnieje do dziś. Co ciekawe, żołnierze tej formacji, znanej dziś jako Trzeci Batalion ****The Royal Regiment of Scotland (3 SCOTS), walczyli m.in. w I i II wojnie światowej, a także byli ostatnimi oddziałami opuszczającymi Hong Kong wraz z brytyjską administracją w 1997 roku.

W międzyczasie, przez prawie 3 stulecia, tradycyjne barwy - ciemny niebieski, czerń i zieleń - pozostały te same. Kiedyś na co dzień, dziś już tylko od święta, choć nadal na tradycyjnym, tartanowym kilcie, który pozostał częścią munduru galowego!

 


Aż chciałoby się rzec, że ta krata to kolejna rzecz, którą moda męska podkradła z wojska… I może i byłaby to częściowo prawda, ale ja akurat dopatrywałbym się genezy jej popularności gdzie indziej.

Otóż, w przeciwieństwie do większości tartanów, Black Watch jest zaskakująco spokojny i uniwersalny.

Gdy spojrzymy na niego i porównamy z innymi szkockimi kratami, rzuci się nam w oczy kilka wyraźnych różnic. Po pierwsze, składa się tylko z 3 kolorów. Po drugie, nie ma w nim żadnego kontrastowego elementu, intensywnej żółci czy czerwieni. Po trzecie, za sprawą nietypowego miksu odcieni, łatwo łączy się i z czernią, i z granatem. Tylko tyle i aż tyle; to połączenie cech sprawia, że ta krata jest wystarczająco charakterystyczna, ale nie przesadnie skomplikowana.

Dodatkowo, warto pamiętać o tym, że choć noszenie czyjejś kraty wcale nie jest uznawane przez Szkotów za faux pas, w modzie częściej zapożycza się tzw. tartany uniwersalne (do których zaliczają się m.in. te wojskowe) niż barwy stricte klanowe.

 

Uniwersalność mamy niejako wyjaśnioną - dalej jednak nie porozmawialiśmy wprost o tym, skąd opcja i na black tie, i na casual.

Najkrócej mówiąc: tu w grę wchodzą zaszłości historyczne i specyficzny status strojów ludowych. Trzeba pamiętać, że o ile w większości państw tradycyjny kostium współcześnie przejdzie w roli eleganckiego stroju co najwyżej na ślub i inne “rodzinne” okazje, tak w Wielkiej Brytanii jego specjalny status dotyka nawet dress code’u black tie i white tie.

Szkoci dorobili się prawa do noszenia swojej wersji stroju praktycznie wszędzie, na każdą okazję. Oczywiście, górna część stroju i dodatki różnią się pomiędzy codzienną a odświętną wersją, ale centralnym punktem w każdym przypadku pozostaje barwny kilt, zdecydowanie bardziej wyróżniający się w towarzystwie niż rzeczy, które normalnie kwalifikują się jako formalny strój.

 

I tak, niejako tylnymi drzwiami, krata weszła do świata smokingów… aż pewnego razu ktoś, nie wiemy dokładnie kto (i gdzie), zaproponował zamianę kiltu na kraciaste spodnie.

Tu historia robi się dość mglista; nie mamy dat, dowodów i nazwisk. Wiemy, że takie zestawy, złożone z tartanowego dołu i czarnej, smokingowej marynarki (a czasem i frakowej), zaczęły być powszechne w drugiej połowie XX wieku, raczej jako modowa propozycja; tradycjonaliści pozostali przy kilcie do dziś.

Potem - znów ciężko powiedzieć, kiedy - eksperyment poszedł dalej, a wzór przeskoczył ze spodni na marynarkę. Ktoś musiał uznać, że połączenie czerni z kratą wygląda naturalnie nawet wtedy, gdy je odwrócić… cóż, nie sposób się z nim nie zgodzić!

Połączenie zadomowiło się w kanonie na dobre, już nie jako strój regionalny, a jako uniwersalna propozycja. Wśród przykładów znajdziemy różne tartany - w końcu oficjalnie nie ma gradacji formalności między nimi - ale oszczędny w środkach Black Watch zdecydowanie wygrywa wśród wieczorowych opcji; podczas gdy na nie-Szkotach kontrastowe kraty wydają się być nieco pretensjonalne, ta się broni swoją powagą.

 

Może i nie jest to pierwszy wybór na imprezę black tie, ale to zdecydowanie opcja, o której można myśleć podobnie jak o aksamitnej marynarce, na zbliżonym poziomie formalności. W połączeniu z białą koszulą i czarną muchą wygląda poważnie, nie da się odmówić temu zestawowi elegancji.

To niekoniecznie strój na bal u ambasadora; raczej kreatywna alternatywa na eleganckie przyjęcie sylwestrowe, karnawałowy bal, premierę w teatrze czy nawet wesele - zwłaszcza zimowe!

 

A co z bardziej codziennym wydaniem?

Cóż, odpowiem krótko: wystarczy, wzorem Szkotów, wymienić całą resztę stroju, a tartan zostawić w spokoju.

To w końcu wciąż tylko (i aż) marynarka w kratę, prawda?

 
Pokaż więcej wpisów z Grudzień 2023
Zaufane Opinie IdoSell
4.90 / 5.00 5519 opinii
Zaufane Opinie IdoSell
2024-10-06
Wszystko w najlepszym porządku.
2024-10-06
Bardzo dobrej jakości ubrania.
pixel