DARMOWA DOSTAWA W POLSCE. GLOBAL DELIVERY Blog firmowy Everyday Classic
2020-09-11

Jak szyć? Krótki poradnik.

Powiedzmy sobie na wstępie odważnie, głośno i wyraźnie - szycie na miarę to dobra zabawa! Aby jednak zawsze tak było, trzeba to robić po swojemu. Dowiedzcie się więcej.

Autor: Mateusz Tryjanowski

Dla uproszczenia załóżmy, że całkiem pomijamy tu stadium wyboru krawca/firmy, która będzie odpowiadać za Twoje realizacje bespoke/MTM. Jasne, jest to bardzo ważny etap, ale moim zadaniem nie jest dzisiaj napisanie poradnika dla Ciebie, jak wybrać miejsce, do kogo iść itp. Chcę Cię tylko przekonać, że szycie ma sprawiać przyjemność, a końcowy efekt ma zawsze cieszyć właściciela - niezależnie, co i gdzie szyjesz.

...a więc jesteś już tam, gdzie za chwilę złożysz zamówienie i wprawisz w ruch proces, którego finałem będzie Twoja nowa marynarka lub garnitur. Najprawdopodobniej robisz to z jednego z dwóch powodów:

  • a) potrzebujesz bardzo konkretnej rzeczy na bardzo konkretną okazję (praca/wesele/ważna uroczystość),
  • b) jesteś pasjonatem, ubrania to Twoje hobby i chcesz tak po prostu dorzucić do szafy coś ładnego.

(Specjalnie pomijam już tu nietypowe wymiary itp. - wszystkie czynniki, które popychają nas najpierw do szycia miarowego, ostatecznie i tak zwykle da się zaklasyfikować do któregoś z powyższych.)

Główna różnica pomiędzy nimi dwoma polega na szerokości spektrum dostępnych możliwości - dość ograniczone (skoncentrowane na konkretnym efekcie) kontra bardzo szerokie (niesprecyzowane).

MTM różne realizacje

Ostatecznie w obu przypadkach i tak ubieramy się i szyjemy dla siebie. Jasne, w pierwszej opcji pewną rolę gra ubieranie się dla innych i dopasowanie do okoliczności, ale przecież sam strój bez właściciela godnie się nie zaprezentuje.

To, co próbuję przekazać, to to, że szyjąc na miarę musisz zadbać o to, żeby ostateczna decyzja była Twoja. Nie daj się omamić głosom dookoła Ciebie, które nakazują Ci szyć to, a nie tamto, “bo od tego trzeba zacząć”. Wydaje mi się, że wyrośliśmy już ze stadium, gdzie wszyscy wierzyli w to, że każdy potrzebuje granatowego garnituru i to właśnie jest ta rzecz, od trzeba zacząć swoją "elegancką drogę".

Pisałem już kiedyś o tym, że nie trzeba zaczynać od klasyki, ale warto. Podtrzymuję wszystko, co wtedy powiedziałem - tak, często jest łatwiej zacząć od klasyki, ale absolutnie nie jest to wymagane… a już szczególnie nie w szyciu miarowym!

MTM różne realizacje

Spotkałem się jednak już wielokrotnie ze zdaniem, że jak już masz szyć, to najpierw uszyj granatowy garnitur, szary garnitur, blezer…, “bo będziesz później żałował” - podobna sprawa jak przy kompletowaniu swojej szafy przez zakupy ubrań gotowych, ale trochę wyższej wagi (także finansowej).

Szczerze? Z tym się nie zgadzam zupełnie! Przy dzisiejszym stanie rynku i szerokim dostępie do naprawdę dobrze zrobionych, prostych i klasycznych garniturów, to nie ma sensu, z jednym wyjątkiem - kiedy sam jesteś pewien (nie dlatego, że ktoś Ci tak powiedział!), że ten nudny klasyk to rzeczywiście niezbędna rzecz w Twojej szafie i że będziesz ją nosił często, bardzo często, bo akurat tak lubisz lub tak musisz. W innym przypadku do tej roli kup coś, co już z wieszaka jest dobre, dokonaj poprawek krawieckich, włóż do szafy i wyciągaj te 5 razy w roku, gdy naprawdę trzeba odziać się w granatowy garnitur.

Bo gdy już masz decydować się na bespoke/MTM, oprócz lepszego dopasowania, wykorzystaj możliwości personalizacji, jakie daje Ci indywidualne zamówienie. Myślisz, że potrzebujesz garnituru do pracy? Może jednak pomyśl o marynarce i jakichś spodniach, komplecie który wykorzystasz osobno. Na pewno garnitur? To może w Twoim ulubionym, stonowanym kolorze, np. czekoladowym brązie czy jednym z wielu odcieni szarości? Albo uszyty z innej niż typowa czesankowa wełna tkaniny? Wybierz przewiewne fresco, miłą flanelę albo gniotliwą bawełnę, często nikt dookoła nie zauważy różnicy - Poza Tobą (i ew. wtajemniczonymi kolegami), in plus oczywiście. Nie bój się naciągać granic, bezpieczny środek to niekoniecznie jest najlepszy wybór.

błękitna marynarka MTM

Mówiąc wprost, zamawiaj przede wszystkim te rzeczy, które sprawią Ci czystą przyjemność, będziesz uwielbiał je zakładać na siebie i wybierał na co dzień, a nie te, co do których wydaje Ci się, że powinny być potrzebne.

Ja osobiście wolałbym mieć genialnie dopasowaną, uszytą na miarę, w 100% moją, marynarkę tweedową w ulubionym kolorze, którą będę nosić przez cały sezon zimowy 2-3 razy w tygodniu, niż formalny garnitur, który wyjmę z szafy 5 razy w roku, albo granatowy blezer, do którego przekonał mnie bloger.

Uwierz mi, Ty też.

marynarka MTM w kratę

P.S. Pamiętaj tylko proszę o jednym - pakowanie wszystkich sartorialnych wyróżników, o których od zawsze marzyłeś, do jednej, i to pierwszej szytej na miarę marynarki, to zdecydowanie nie jest dobry pomysł. Nie, turboszerokie klapy razem z absolutnym brakiem konstrukcji, brakiem podszewki, spalla camicia, con rollino, 2,5 guzika i nakładanymi kieszeniami w jednym najprawdopodobniej nie będą wyglądać dobrze, a Ty nie wskoczysz przez to na wyższy poziom. Spokojniej!

Zaufane Opinie IdoSell
4.90 / 5.00 4331 opinii
Zaufane Opinie IdoSell
2023-09-20
Wszystko świetnie, poszetka dotarła na czas :)
2023-09-16
Bardzo sympatyczna pani z obsługi sklepu internetowego.
Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką dotyczącą cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.
Zamknij
pixel